wtorek, 14 lutego 2012

UWAGA! :D

Niestety kończę pisanie tego bloga, ponieważ nie mam czasu na to aby prowadzić dwa blogi :c Daje wam linka do mojego innego bloga, i mam nadzieję, że tamto opowiadanie was zaciekawi.♥ http://one-chance-to.blogspot.com/

niedziela, 12 lutego 2012

Rozdział 5 część 1

ANNA
 Kiedy Liam przestał się dobijać do drzwi Viery i poszedł do siebie, postanowiłam z nim pogadać. Weszłam do niego do pokoju i zaczęłam rozmowę:
-Dlaczego się całowałeś z Laurą?
-Samo jakoś wyszło... - powiedział i widać było, że tego żałuje
-Zależy ci chociaż jeszcze na Vierze?
-Jeszcze się pytasz? Viera jest nie do zastąpienia, jest piękna w każdym calu, jest po prostu idealna.
-Chciałbyś ją odzyskać co?
-Nawet nie wiesz jak.
-To dobrze, bo mam pomysł...
-Jaki?
-Otóż w sobotę razem z chłopakami bierzecie udział w miejskim konkursie talentów?
-No tak.
-Możesz zaśpiewać dla niej. 
-Nie wiem, czy reszta się zgodzi, ale skąd masz pewność, że Viera przyjdzie?
-Jak nie dla ciebie to dla Lou. 
-Racja, chodźmy się zapytać chłopaków.
Zeszliśmy na dół, po czym Liam opowiedział o wszystkim Lou, Nilalowi, Zaynowi i tylko Harrego brakowało. Chłopcy zastanawiali się jeszcze chwilę, jednak stwierdzili, że zrobią tyle dla swojego przyjaciela. Widać było, że Liam był bardzo szczęśliwy i pobiegł pisać piosenkę na konkurs. Tymczasem ja poszłam do siebie do domu i przygotowałam się na imprezę. Nie mogłam się jej doczekać. Pogadam z Harrym i wyjaśnię z nim parę spraw. Na imprezie będę cały czas w towarzystwie Zayna. Po prostu nie mogłam się doczekać. Czekałam na imprezę i kiedy wybiła 20.00 pobiegłam do domu chłopaków. Weszłam i zobaczyłam Harrego i Zayna, którzy zaczęli się popychać. Stanęłam na tyle daleko, żeby mnie nie zauważyli i obserwowałam co się stanie. Zaczęli się bić, i w końcu Zayn uderzył Harrego na tyle mocno, że upadł. Wtedy podbiegłam i nakrzyczałam na Zayna, po czym z pomocą Lou wzięliśmy nieprzytomnego Harrego na górę, do jego pokoju. Kiedy położyliśmy go na łóżku poprosiłam Lou, żebym została sama z Harrym. Zostawił nas samych, a ja czekałam aż się obudzi. Kiedy zobaczyłam go nieprzytomnego z raną na czole zdałam sobie sprawę, jak bardzo mi na nim zależy. Pocałowałam go w policzek, zobaczyłam dopiero teraz jaki jest słodki, przystojny. Zaczęłam dotykać jego włosów, przez które powoli byłam uwodzona. Znamy się z Harrym tyle lat, bardzo go od zawsze lubiłam, pamiętam jak się poznaliśmy. To było w autobusie, zapytałam się go, czy ma mi pożyczyć pieniądze na bilet. Uśmiechnęłam się, bo zauważyłam, że Harry powoli się budzi. 

UWAGA!!

Co wy na to, żebym od dzisiaj dodawała dłuższe rozdziały?


sobota, 11 lutego 2012

Rozdział 4 część 2

LIAM
 Do prawdy nie wiedziałem o co chodziło Vierze. Nic nie przychodziło mi do głowy dlaczego uciekła. Postanowiłem, że porozmawiam z nią na imprezie, a teraz szedłem właśnie na pizzę z Laurą, chciałem przy okazji pokazać jej okolicę, w końcu była tu od nie dawna. Usiedliśmy przy stoliku rozmawialiśmy, dowiedziałem się, że jej ojciec jest alkoholikiem i bardzo jej z tego powodu współczułem. Gadaliśmy też o mnie, powiedziałem jej, że mam zamiar z chłopakami wystąpić w miejskim konkursie talentów. Bardzo się ucieszyła, i powiedziała, że na pewno będzie nam kibicować. Pośmialiśmy się, z żartów, które mi i chłopakom od lat robi Louis. Zaprzyjaźniliśmy się, bardzo ją polubiłem. Kiedy już zjedliśmy pizzę poszliśmy pozwiedzać miasto. Pokazałem jej piękno Londynu, chodziliśmy małymi krętymi uliczkami. Było na prawdę romantycznie, nagle przystanęliśmy, bo widziałem, że Laura chciała mi coś powiedzieć:
-Posłuchaj Liam, świetnie się z tobą bawię, bardzo cię lubię, mogłabym powiedzieć, że nie potrafię o tobie nie myśleć, wiem, że znamy się bardzo krótko, ale kocham cię.
Po tych słowach pocałowała mnie, a ja odwzajemniłem pocałunek, nie wiem dlaczego, doskonale wiem, że zależy mi tylko i wyłącznie na Vierze. Kiedy przestaliśmy się całować zobaczyłem, że całe zdarzenie obserwowała Viera. Widziałem tylko jak łzy zaczęły spływać jej po policzku. Zaczęła biec, a ja ruszyłem za nią. Zostawiłem Laurę, dla mnie liczyła się tylko Viera. Dogoniłem ją:
-Posłuchaj przepraszam... - powiedziałem
-Przepraszam? tylko na to cię stać? Wczoraj mówiłeś mi, że mnie kochasz, a dzisiaj całujesz się z nowo poznaną laską. Nie chcę cię nigdy więcej widzieć dupku!- powiedziała po czym uciekła
Miała pełne prawo tak powiedzieć, zachowałem się beznadziejnie, nie wiem dlaczego pocałowałem Laurę, dałem się ponieść chwili. Żałowałem tego bardzo. Doskonale wiem, że ona się do mnie już więcej nie odezwie. Sam muszę się o nią postarać, jeszcze bardziej jak nigdy dotąd. Zacząłem od wysłania sms-a:

"Nie potrafię bez ciebie żyć, jesteś najlepszą dziewczyną na świcie. Szaleje za tobą i tylko na tobie mi zależy. Dasz mi jeszcze jedną szansę?"


Viera nie odpisywała. Postanowiłem wrócić do Lauryi wyjaśnić z nią parę spraw:

-Posłuchaj Laura, między nami nic nie będzie, mi zależy tylko i wyłącznie na Vierze. Rozumiesz?
-To dlaczego mnie pocałowałeś?
-Sam nie wiem, wiem tylko, że popełniłem ogromny błąd.
-Aha. To może już pójdziesz?
-Dobrze.

Po czym poszedłem do siebie przygotować się na imprezę.

NIALL
Oglądałem właśnie film z Anną i Zaynem kiedy do domu weszła Viera. Cała zapłakana, natychmiast wyłączyłem telewizje i zaprosiłem ją na kanapę pogadać. Powiedziała nam, że Liam całował się z Laurą i, że na własne oczy to widziała. Mówiła, a ja nie mogłem w to uwierzyć. Kto jak kto, ale Liam taki nie jest. Nikt z nas nie wiedział co powiedzieć, bardzo współczuliśmy jej więc razem z Anną ją po prostu przytuliliśmy. Siedzieliśmy tak do póki do domu nie wszedł Liam. Viera tylko go zobaczyła to uciekła na górę do swojego pokoju.
-Dlaczego to zrobiłeś?- spytałem Liama
-Nie wiem, dałem ponieść się chwili. Żałuje tego bardzo, tylko na niej mi zależy. Będę się o nią starał- powiedział po czym poszedł do Viery.
Nie wiedziałem jak zareagować, niby Liam całował się z inną laską, ale bardzo tego żałował. Do prawdy nie wiedziałem co zrobić. Nie chciałem się wtrącać, ale widziałem, że Anna z Zaynem się już kłócili po której stronie powinni być. Zayn twierdził, że po stronie Liama, a Anna przeciwnie. Nie chciałem tego słuchać, poszedłem więc do siebie.

środa, 8 lutego 2012

Rozdział 4 część 1

VIERA
 Na plaży razem z Liamem i Anną świetnie się bawiliśmy! Nawet nie zauważałam Laury, która na siłę próbowała się przypodobać mojemu chłopakowi. Dziś jest impreza- pomyślałam, niech Laura będzie zazdrosna, doskonale wie, że Liam chodzi ze mną i celowo go podrywa. Miałam pewien pomysł.
-Liam, a może przed imprezą poszli na lody, tylko we dwoje.
-Doskonały pomysł, ale Laura zaprosiła mnie już na pizzę. Może kiedy indziej kotku.- powiedział, po czym pocałował mnie w policzek. Nie ukrywałam mojego smutku, który w jednej chwili mnie ogarnął. Odpowiedziałam tylko "aha" i dalej szliśmy w milczeniu, znaczy ja, bo Anna, Zayn i Niall rozmawiali o imprezie. Liam z Laurą, a nawet nie wiem o czym, ale w tej chwili liczyło się dla mnie tylko to, że jakaś laska próbuje mi odbić faceta. Od kiedy oni się znają? od niecałych 5 godzin. Nie wierzyłam w to. Za wszelką cenę chciałam, żeby poświęcił mi jak najwięcej czasu. No po prostu znieść nie mogłam tego, postanowiłam, więc wziąć Laurę na stronę i zacząć rozmowę.
-Hej Laura, nie wiem czy wiesz, ale Liam jest moim chłopakiem.
-Wiem, mówił mi.
-To pewnie wiesz, że nie należy podrywać cudzego chłopaka?
-A czy ja go podrywam?
-A te całusy, 2 godzinne rozmowy i wypady na pizzę to co to jest?
-Koleżeństwo, co ty sobie wyobrażasz, że ja się uczepiłam Liama?
-No właśnie tak.
-Aha, ok, ale gdyby Liam rzeczywiście chciał z tobą chodzić, to czy by całymi godzinami gadał ze mną?
-A założysz się?
W tej chwili podbiegłam do Liama, i chciałam go pocałować, jednak on się odsunął, nie wiadomo dlaczego. Odruchowo spojrzałam na Laurę, która już się lekko uśmiechała. Poczułam się zażenowana, chłopak, który mówi mnie, że mnie kocha, następnego dnia się do mnie nie przyznawał. Uciekłam stamtąd, widziałam, że Liam próbował mnie dogonić, jednak nie miałam ochotę na rozmowę z nim. Biegnąc wpadłam na chłopaka, wyglądał na bardzo smutnego, jednak po pewnej chwili dostrzegłam, że to Harry.
-Harry? 
-Viera?
-tak, co ty tu do cholery robisz?
-ukrywam się przed Anną.
-aha, bo ja przed Liamem. 
-Liamem?
-Woli Laurę.
Powiedziałam i zapanowała cisza.

wtorek, 7 lutego 2012

Rozdział 3

ZAYN
 Wracałem właśnie do domu, gdy Anna z Harrym mnie zatrzymali. Anna płakała a Harry był tak szczęśliwy jak nigdy. W końcu Anna zaczęła dialog:
-Co to ma być? - pokazała mi zdjęcie
-Skąd masz to zdjęcie?
-Harry mi pokazał, ale to nie istotne! mów!
Wiedziałem, że Harremu zależy na mojej dziewczynie, więc postanowiłem zrobić coś, żeby był zazdrosny. Z całych sił przyciągnąłem Annę do siebie i ją pocałowałem. Mina Harrego- bezcenna. Po tym, kiedy skończyłem całować się z moją dziewczyną powiedziałem:
-Z kiedy jest to zdjęcie?
-Z przedwczoraj
-HAHAHAHA. To świetnie tylko, że ja przedwczoraj byłem cały dzień w domu, Lou może potwierdzić.
W tym czasie spojrzeliśmy się na Harrego. Widziałem, że był zdesperowany i zwiał. Próbowaliśmy go z Anną dogonić, jednak bez szans. Powiedziałem jej, żeby nie wierzyła mu następnym razem, poinformowałem o dzisiejszej imprezie i poszedłem do domu. Tam czekał na mnie Niall.
-Masz ochotę iść na plażę przed imprezą?
-Ok ok, we dwóch?
-Jeszcze z Liamem, Vierą i naszą nową sąsiadką Laurą.
Skinąłem głową i poszedłem ubrać moje czarne kąpielówki. Po czym udałem się z Niallem na plażę, gdzie czekali już na nas pozostali.

ANNA
 Po mojej rozmowie z Zaynem pobiegłam szukać Harrego, byłam na niego zła, a kiedy już udało mu się skłócić mnie i mojego chłopaka. Uciekł? nie mogłam się z tym pogodzić. Chłopak, którego znam całe życie chciał mi zrujnować związek? Nie wierzyłam. Biegałam w tą i z powrotem, nigdzie go nie było. Postanowiłam pójść do domu do chłopaków. Otworzył mi Louis i okazało się, że wszyscy poszli na plażę, wszyscy tylko nie Harry. Nie no ten chłopak zniknął. Byłam smutna, musiałam z nim pogadać, jednak postanowiłam z nim pogadać na imprezie a teraz poszłam poopalać się na plaży z moimi przyjaciółmi. Kiedy dobiegłam na plażę, błyskawicznie ich zobaczyłam. Bez skrępowania do nich podeszłam i usiadłam koło Viery.
-Hej Viera, nie widziałaś przypadkiem Harrego?
-Nie, mam własne problemy.
-Na przykład?
-Widzisz tą nową, właśnie usiłuje poderwać mi chłopaka.
-Nie przesadzaj.
-Nie przesadzam, już dwa razy usiłowała go przytulić, a gdy powiedział jej, że jest miła pocałowała go w policzek.
-Może się lubią, a ten pocałunek wiesz może tak po przyjacielsku?
-Znają się od niecałych 2 godzin.
-Aha
Nie zważając na słowa chwyciłam Vierę za rękę i już do końca pobytu na plaży bawiłyśmy się po prostu świetnie! Wyciągnęłyśmy też Liama do wody i było wspaniale!




Kolejny rozdział dodam wtedy, kiedy będzie komentarz.♥

poniedziałek, 6 lutego 2012

Rozdział 2 część 2

HARRY
 Przyszedłem dziś do Anny, jak co każdy poniedziałek. Były wakacje, lecz chciałem z nią spędzić jak najwięcej czasu tegoroczne lato. Zaczęliśmy się uczyć, jednak nie przywiązywałem uwagi do matematyki, byłem wpatrzony w nią, w piękną Annę. Nigdy sobie nie wybaczę tego, że pozwoliłem na to, by chodziła z Zaynem, to skończony frajer, podrywacz za dychę. Ale skoro już musiała z nim się spotykać to trudno, nie pozwolę, żeby ją skrzywdził, to wyjątkowa dziewczyna i nie pozwolę na to by zdarzyła jej się krzywda. 


 Po dwóch godzinach zaprosiłem ją do siebie do pokoju, przyjęła moje zaproszenie i razem poszliśmy na górę. Czułem, że to będzie ten moment, powiem jej wszystko o Zaynie, o jego kłamstwach i podrywach. Postanowiłem pokazać jej zdjęcie, które zrobiłem Zaynowi przedwczoraj:






. Nie ważne, że Zayn mnie zabije, ale dla Anny byłem w stanie zrobić wszystko. Gdy dziewczyna zobaczyła to zdjęcie natychmiast łzy zaczęły jej napływać do oczu. Czym prędzej przesłała sobie to zdjęcie i pobiegła szukać Zayna. Biegłem za nią.

LAURA
 Kiedy wstałam wybijała 14.00. Musiałam być bardzo zmęczona- pomyślałam. Czym prędzej ubrałam się w moje conversy, białą bluzkę i niebieskie spodnie. Zrobiłam sobie tosta, usiadłam na kanapie i cieszyłam się moim pierwszym dniem w Londynie. Nagle nie wiadomo skąd zjawiła się moja mama i kazała mi iść zanieść zgrzewkę marchewek sąsiadom. Dorzuciła, że będą wiedzieć o co chodzi. Bez zastanowienia udałam się do sąsiadów. Stanęłam w progu i zapukałam. Otworzył mi przystojny chłopak, nic nie mogłam z siebie wydusić, więc pokazałam mu tylko marchewki i to on zaczął rozmowę:


-Cześć, jestem Liam, wejdziesz?
-Taak...przy okazji jestem Laura.
-No to zapraszam.


 Poczułam, że zrobiły mi się rumieńce, Liam był bardzo słodki, uroczy, powoli zastanawiało mnie to, czy ma dziewczynę. Zaprosił mnie na kanapę, pogadaliśmy sobie, pośmialiśmy, opowiedziałam mu parę faktów z mojego życia. Było wspaniale, bardzo polubiłam Liama i tak jakoś poczułam, że mi na nim zależy. Świetnie się bawiliśmy dopóki nie zeszła pewna brunetka, która bez wahania, nie pytając się kim jestem pocałowała Liama. Poczułam się zazdrosna, co prawda znam tego chłopaka od niecałej godziny, ale poczułam się dziwnie. Chciałam wyjść, nie zniosłabym tych czułości ani chwili dłużej, wychodząc Liam zaprosił mnie na imprezę dziś wieczorem. Rzuciłam, że z chęcią pójdę i wyszłam. 

niedziela, 5 lutego 2012

Rozdział 2 część 1

VIERA
 Kiedy się obudziłam przy łóżku siedział Liam, byłam bardzo zaskoczona, ponieważ kiedy zobaczył, że się obudziłam wyjął zza siebie gitarę i zaczął mi śpiewać:

Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!



 Byłam wzruszona, nie mogłam nic zrobić tylko go pocałować. Był wspaniały, żałuje, że nigdy wcześniej w nim tego nie dostrzegłam. Bardzo go lubiłam, wręcz kochałam. Postanowiłam, że też mu coś zaśpiewać:


All of them other boys can walk away
They ain’t even in the game
Cuz they know that u own it
U got this swag u got this attitude
Wanna hear u say my name
Cuz u got me.



 Nigdy nie miałam talentu muzycznego więc bałam się, że mu się nie spodoba. Nagle powiedział:


-Jesteś doskonała, nawet nie wiesz jak na tą chwilę czekałem!
-Ty też jesteś wspaniały, nie wiem jak mogłam tego nie zauważać.
-To nic, najważniejsze, że w końcu zdobyłem się na odwagę i powiedziałem ci, co do ciebie czuję.


 Nagle się zarumieniłam i Liam chyba to zauważył, bo chwycił mnie za rękę, obrócił parę razy i zaniósł mnie na plecach do salonu, gdzie Anna pomagała Harremu zrozumieć matematykę. Nie zwracałam na nich uwagi, dla mnie liczył się w tej chwili tylko Liam. Posadził mnie na krześle i poszedł zrobić mi śniadanie. Zrobił naleśniki z truskawkami, porzeczkami i bitą śmietaną, tak jak lubię. On był cudowny!





Rozdział 1

LAURA
  Za 3 godziny mam samolot! Boję się, że nie zdążę. Muszę się jeszcze spakować, co na oko zajmie mi 1,5 godziny. Postanowiłam się nie ociągać, wsadziłam do walizki kilka bluzek, spodni, moje ukochane conversy i ostatnie 100zł. Została mi godzina, pobiegłam z walizką na lotnisko, ponieważ mój ojciec pewnie stał pod sklepem i pił. Nienawidziłam w nim tego, że całymi dniami nie było go w domu, zamiast zajmować się mną wolał pić jak menele. Dla niego liczyło się tylko jedno w życiu, alkohol i papierosy.


  Biegłam aż brak mi było tchu, cała spocona i zdyszana dobiegłam na lotnisko. Zostało mi niecałe 30 minut na to, żeby dostać się do samolotu. Przepychałam się pomiędzy ludźmi, mówiąc, że za chwilę mam samolot. W końcu zdążyłam, i przez 2 godziny siedziałam pomiędzy dwiema grubszymi paniami. Jednak podróż minęła mi szybko, bo ciągle myślałam o mamie, o nowej szkole, przyjaciółkach i chłopakach.


  Wysiadając zobaczyłam mamę, która już biegła, żeby mnie przytulić i obcałować. Nie widziałyśmy się w końcu 3 lata od kiedy rodzice się rozwiedli i mama wyprowadziła się do Londynu. Stałyśmy przytulając się chyba z 10 minut. Potem jednak poszłyśmy po mój bagaż i pojechałyśmy do niej do domu.


 Kiedy dojechałyśmy, usiadłyśmy na kanapie i opowiadałyśmy sobie, o naszych przeżyciach, które nam się przytrafiły przez najbliższe 3 lata. Śmiałyśmy się, poczułam się kochana. W końcu miałam kogoś przy kim mogłam się wypłakać i pośmiać. Po paru godzinach spędzonych na kanapie postanowiłam się rozpakować i pójść spać. Założyłam moją ukochaną piżamę w małpki, po czym się położyłam i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

LIAM
U nas w domu trwała właśnie szalona impreza, w końcu są wakacje. Wszyscy tańczyli, a ja rozglądałem się za Vierą, ponieważ w końcu chciałem jej wyznać co do niej czuje. Nigdzie nie mogłem jej znaleźć, byłem już chyba wszędzie. Byłem u niej w pokoju, przebiegłem cały salon, kuchnie i zapukałem do każdej łazienki. Nie było jej. Zdołowany usiadłem na kanapie kiedy ktoś zasłonił mi oczy, była to Viera, jak zawsze piękna, była również świetnie ubrana

Wyglądała po prostu bajecznie, poprosiłem ją, żeby usiadła obok na kanapie i zacząłem rozmowę:
-Słuchaj Viera...
-Tak?
-Już od dawna chciałem ci coś powiedzieć...
-Słucham?
-Jesteś piękna, zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia, po prostu kocham cię!
-Poważnie?
-Tak.
Po moim potwierdzeniu zbliżyła swoje usta do moich i mnie pocałowała, było po prostu cudownie. Dziewczyna moich marzeń mnie pocałowała, całowaliśmy się chyba 20 minut, po czym poszliśmy się razem przespać. Jezu, było świetnie. Lepiej nie mogłem wyobrazić sobie tego wieczora. Spędziłem go z Vierą, z piękną Vierą. Byłem prze szczęśliwy.

sobota, 4 lutego 2012

BOHATEROWIE:














Harry Styles, siedemnastolatek mieszkający ze swoimi przyjaciółmi w Londynie. Zakochał się w dziewczynie Zayna, pięknej Annie. Jest bardzo towarzyski, uwielbia imprezy. Nie radzi sobie w szkole, ma korepetycje właśnie z Anną.














Liam Payne, osiemnastolatek, najpoważniejszy chłopak mieszkający w domu, umie się jednak zabawić. Zakochał się w Vierze, jednak nie ma odwagi, żeby jej o tym powiedzieć. Mógłby z nią przebywać całymi dniami.


















Zayn Malik, dziewiętnastolatek, podrywacz i oszust. Uwielbia się bawić uczuciami swojej dziewczyny Anny. Nigdy mu na niej nie zależało. Kocha chodzić do klubów, gdzie wyrywa co drugą laskę.
















Louis Tomilson, dwudziestolatek najstarszy z chłopaków, jednak najmniej odpowiedzialny i poważny. Uwielbia żartować z innych i ich ośmieszać. Lubi marchewki.














Niall Horan, siedemnastolatek, zawsze wesoły i rozgadany. Potrafi rozbawić wszystkich. Lubi grać na gitarze w gronie przyjaciół.














Anna Martin, siedemnastolatka mieszkająca z Babcią. Dziewczyna Zayna, najlepsza przyjaciółka Viery i bardzo dobra koleżanka Harrego.




Viera Tomilson, siedemnastolatka, siostra Louisa, mieszka razem z chłopakami w domu. Najlepsza przyjaciółka Anny, uwielbia towarzystwo Liama.














Laura Stone, osiemnastolatka, która przyjechała do Londynu do swojej Mamy, ponieważ tata ma problemy z alkoholem.